Dzisiaj oddamy głos zwyciężczyni naszego konkursu na hasło reklamowe, która odebrała już nagrodę i chciała podzielić się z nami swoimi wrażeniami:
Mam na swoim koncie już parę wygranych konkursów. Np. wiedzy o Jeżycjadzie, Miss Publiczności w wyborach Miss Szkoły czy wygraną w Olipiadzie Biologicznej. Jednak konkursu na hasło reklamowe nie wygrałam nigdy, choć to poniekąd moja praca zarobkowa. A tu proszę, mój ulubiony sklep z bielizną zorganizował konkursik, w którym spodobały się moje propozycje. Nagrodą był bon na 150 zł do wykorzystania w sklepie. Z wypiekami na twarzy w pierwsze wolne popołudnie poleciałam wybierać sobie nagrodę.
Mierzyłam wiele staników z mojej serii "chcemto", m.in. doskonałe miękkie i wygodne Fantasie Simone i Fantasie Isla, cielistą profilowaną Anitę, urocze czarno-złote Panache Confetti. Mój wybór padł jednak na Tiffany Plunge z ostatniej kolekcji Masquerade. Stanik trochę jak ja - czarny, miły, elegancki, nic dziwnego, że do siebie pasujemy. Przy wymiarach 75 ciasno w obwodzie i 93 mniej więcej w biuście wzięłam rozmiar 70E. Miseczki standardowej wielkości, usztywniane, z niespotykanym w innych plunge-ach pionowym szwem głównym na całej miseczce i z trzema pionowymi ozdobnymi szwami na wierzchu miseczki. Obwód na moje wymiary idealny, porządnie trzyma bez przesuwania się, mimo, że jest dość wąski. Szeleczki cienkie, gładkie, miłe w dotyku, w noszeniu niewyczuwalne. Miseczki od spodu są bawełniane, to rewelacja w porównaniu do niektórych sztucznych drapaków. Stanik świetnie zniósł test pralniczy w moich specyfikach.
Śliczną delikatną tiffanową dolinkę chętnie zaprezentuję w sylwestrowych sukienkach. Próbowałam, stanik jest na tyle niski, że z nich nie wyłazi. W sumie szczerze polecam nawet jako stanik codzienny pod bluzki i swetry, gdzie dolinka może zostaje okryta odzieniem, ale kulisty kształt i ładny profil są nadal widoczne. Dziękuję sklepowi KAROline.pl za nagrodę, która sprawiła mi tyle frajdy.
Zuzanna
Zuzanna
